Strony

sobota, 12 marca 2016

Rozdział 12

Padme wyszła ze szpitala. Czuła się okropnie. Nie wiedziała, czym jest dziwny znak na jej ramieniu i co on znaczy. Wyszła przed budynek. Wiedziała, że nie powinna tego robić. Coś jej się stało, ale nie wiedziała co. Podeszła do ławeczki i na niej usiadła. W oddali widziała sylwetki szczęśliwych ludzi, Togrutan i inne rasy. I najważniejsze pytania: gdzie jest Anakin? Bardzo za nim tęskniła. On mógłby jej pomóc. Wiedział co to za znak, ale wyraźnie nie chciał jej tego mówić. Nagle zrobiło jej się duszno. Wstała i oparła się o ścianę. Zrobiło się zupełnie ciemno. Nic nie widziała.- Cieszysz się, że ktoś ci pomoże? - Usłyszała gruby, męski głos. Znała go. To ten człowiek, lub nie człowiek próbował ją zabić. Chciała uciekać, ale jej nogi były jak z makaronu. Upadła na ziemię.
- Kim jesteś? - Spytała.
- Voux. A ty, moja droga masz mój znak! Odtąd należysz do mnie. Ale nie martw się, tylko niezwykli mogą być moimi sługami - Wskazał wypalone piętno na ramieniu dziewczyny. Nagle zaczęło ją mocniej piec.
- Zabierz ro ode mnie! - Wrzasnęła i położyła się na ziemi. Popatrzyła na niebo, które było czarną otchłanią. Nagle nad jej głową zawisło coś czerwonego i świecącego.
- Jak chcesz. Możesz zginąć. Albo... - Schował broń - Nie. Masz wielki wpływ na Wybrańca! Może ty mu coś powiesz.... no nie wiem. Na przykład żeby zrobił coś tak głupiego jak samobójstwo? - Zaśmiał się szyderczo.
- Jesteś Sithem - Stwierdziła drżącym głosem.
- No nie gadaj - Zaśmiał się i zniknął. Przed oczami Amidali pozostała tylko ciemność.
                                                          
                                                                          ***

Skywalker chciał wracać do szpitala. Nie mógł zostawić żony. Czuł się za nią odpowiedzialny, a poza tym miał złe przeczucia... Padme miała coś wspólnego z Mocą. Była ważna dla Mocy. Moc ją wybrała. Tylko do czego...? Do manipulacji Anakinem? To było baz sensu.
- Rycerzyku? - Usłyszał głos Ahsoki.
- Tak? - Spytał. Wyczuł coś dziwnego w mocy. Jego padawanka coś przeżywała. Noe wiedział czy to radość czy smutek - Co ci jest, Smarku?
- Nic. Przyszłam bo martwię się o ciebie.
- A ja widzę, że coś przeżywasz. Powiesz mi? - Nie odpuszczał.
- Przeżywam zamach na Amidalę. Przecież mówiłam, że martwię się o ciebie.
- No dobrze. A może pójdziemy do Padme...? W końcu ona jest w niebezpieczeństwie. Jest wrażliwa na Moc! - Powiedział Anakin i wystartował w kierunku furtki.
- Poczekaj! A co z resztą? Nie możesz panikować! Nie ma emocji, jest spokój - Kiedy to mówiła, sama czuła się winna. Przecież ona robiła dokładnie to samo.
- Ty tu zostań - Powiedział po czym pobiegł na ulicę.

Anakin pędził przed siebie. Teraz naprawdę coś czuł. Biegł jak szalony. Chciał krzyczeć. Wreszcie dobiegł do szpitala. Zobaczył tam swoją nieprzytomną żonę leżącą na trawie - Padme! - Krzyknął - Nic Ci nie jest? - Ale Amidala nie odpowiadała. Piętno wypalona na jej ramieniu gwałtownie się rozżarzyło.
- Co...? - Wyczuł ogromne nagięcie mocy. Czuł ciemną stronę.
- ANAKIN!!! - Padme otworzyła oczy, które były całe czerwone. Spojrzał za siebie: stał nad nim wielki mężczysna z czerwonym mieczem. Błyskawicznie odparował cios. Amidala upadła na trawę.
- Kim ty jesteś? Zostaw ją! - Wrzeszczał. Wybaniec. Zauważył znaki: -X- pokrywające ciało faceta.
- Co ty jej zrbiłeś?! - Spytał.
- A co ci do tego? To już nie twoja dziewczyna. Jest moja. Widzisz ten znak? - Wskazał na ramię senatorki - To moje piętno. Niestety, trzeba był się wcześniej zorientować. Teraz jest za późno - Uniósł swój miecz do góry i zadał cios. Skywalker ponownie zablokował atak. Rzucił się na mięśniaka. Zadał cios z prawej strony, ale widocznie człowiek ten był wyszkolony.
- Jesteś Sithem! - Wrknął.
- Brawo - Odpowiedział spokojnie napastnik. Skoczył na Anakina i uderzył nogą w klatkę piersiową. Jedi upadł.
- Jeszcze się zobaczymy, młody człowieku. Bywaj! - Powiedział po czym skoczył w przestrzeń.
- Padme! - Chłopak błyskawicznie się podniósł i podbiegł do ukochanej. Podniósł jej powieki - były normalne. Co to było? Był pewny, że Amidala jest opętana.
- Ojej! - Jakaś staruszka popatrzył na nich i zwiała.
- Panie - Powiedział robot medyczny, który akurat przybył - Zabierzmy Panią Senator do środka.
- Jak jej pilnujecie?! - Oburzył się  - Miała zostać w środku!
- Spokojnie, panie - Powiedział, po czym ekipa ratunkowa zawiozła Padme do szpitalnego budynku.

***

Po powrocie do willi Skywalker nie chciał już nic robić. Załamał się sytuacją Padme. To jasne, że Sith chciał ją do czegoś wykorzystać. 
- Anakin, uspokój się. Ona wyzdrowieje. A poza tym to ona jest wrażliwa na Moc! Chyba ją ochroni... - Pocieszała go May. Obi-Wan i Ahsoka wraz z Bonterimi pojechali na zebranie. May została by zająć się Chłopakiem.
- Ty nic nie rozumiesz!
- Że nie jest dla ciebie tylko zwykłą dziewczyną? To rozumiem. Ale - Podała mu kubek gorącej herbaty - Ty się nam tu nie rozchoruj. Albo będzie BUM od May - Zagroziła.

_______________________________________________________

Tadam! Proszę bardzo, ci co chcieli rozdziały. Jest 12, chociaż troszkę krótki. Obiecuję, że następnym razem będzie już mniej Padme i więcej Ahsoki. ale Staram się być szybka z rozdziałami. Mam nadzieję, że napisałam dobrze te wielkie litery (Do Soni). 

Dedyk dla:
Ashary!!!

NMBZW!!!

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Fajny rozdział. Robi się ciekawie. Nie dość, że Amidala wrażliwa na moc to jeszcze jakiś Sith do niej zarywa. Ciekawa jestem, w co to się przeistoczy. Annie, chroń żonę. Czeeekam, nadal czeekam na dedyka!
      NCSMBZT

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Fajny rozdział:D Niech ten shit odwali się od Padme bo jak nie to pożałuje.
      czekam na nexta NMBZT

      Usuń
    2. Sama jesteś shit. Przeczytaj to.

      Posługiwanie się Ciemną Stroną Mocy niesie ze sobą wiele plusów, bonusów i jeden mały minus – posługujących się Ciemną Stroną potocznie zwie się Shitami, ale pocieszający jest fakt, że nikt nigdy nie powiedział tego prosto w oczy takiemu osobnikowi. Przynajmniej nie pozostał nikt żywy, kto mógłby to później odnotować. Sami na siebie mówią Mroczni Jedi, co nie świadczy dobrze o ich umiejętności wymyślania oryginalnych nazw. Równie głupia nazwa co Shit.

      Usuń
  3. Ciekawy bardzo rozdział. Spodobał mi się jest fajny. Bardzo ciekawa akcja i dobrze mi się go czytało. Czekam na kolejny rozdział i dziękuje za dedyk.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział fajny... Komentarz będzie krótki bo jestem właśnie w trakcie pisania nienormalnego rozdziału o bogach xd... Dobra czekam co będzie dalej... Oj Anakin powinien bardziej męczyć Ahsokę co do niej i Luksa xd
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jak zawsze spóźniona i co to Eira wstawiła całkiem normalny komentarz. Zgadzam się co do Eiry że Anakin powinien męczyć Sokę o to co się z nią dzieje. Przeciez on nie powinnien zaniedbywać tak smarkusia. Ja chce więcej dylematów Soki...
    Czekam nn
    NMZBT

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział mega! Gratuluję 2000 tysięcy wejść na bloga!! A przechodząc do konkretów. Padme wrażliwa na Moc, nadal mnie to dziwi, mimo że wiem o tym od kilku dni. Znak X, co to może oznaczać? Ja chcę wiedzieć! Nie lubię Luksoki. (Nie zabijajcie) Fajnie by było gdyby rozdziały były ciupkę dłuższe. Czekam na następne! :)

    NMBZT!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech tan facet odwali się od Padme! Nie, żebym jakoś strasznie ją lubiła, ale Sithów trzeba zniszczyć!
    Rozdział super i dobrze, że Anakin się nie czepia Soki, chociaż to do niego niepodobne. Luksoka 4ever!
    Czekam na next.
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń