Strony

niedziela, 6 marca 2016

Rozdział 9

(Ehh... dlaczego prawie każdy mój rozdział zaczyna się od tuczącego obiadu...?) Po tuczącym obiedzie May wyszła z domu. Ogród był już całkowicie czysty, podobnie jak miasto. Ahsoka i reszta powinni zaraz wrócić. Ale co z tym zamachem...? Była bardzo ciekawa, czy to przeczucie, czy tylko sen. Amidala była jej zupełnie obcą osobą, ale jak widać Anakin dobrze ją znał. Jej rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Dziewczyna podbiegła do furtki, w której stała pozostała Wielka Czwórka.
- I co? - Spytała zdenerwowana trzynastolatka.
- Żadnego zamachu nie było - Odparł Skywalker. Widać było, że jest spięty. Coś nie dawało mu spokoju.
- Nie było...? Czyli to tylko przeczucia... - Zaczęła Kenobi.
- Nie byłbym tego taki pewien - Zastanowił się Obi-Wan.
- Więc co jest? - Niecierpliwiła się "mała" (Strasznie przepraszam, ale naprawdę nie mam już synonimów).
- Nic. Jutro rano wracamy na Curusant - Stwierdziła zrezygnowana Ahsoka, po czym wszyscy się rozeszli.
- No dobra - Powiedziała May do Togrutanki, która siedziała na leżaku przy basenie - Co jest? Wiedziałam, że chcesz ratować Padme, ale nic się nie stało. Trzeba się cieszyć! Uniknęliśmy zamachu.
- To nie jest powiedziane. Zamachy lubią być w nieodpowiednim momencie. Poza tym... nie chcę wracać - Zasmuciła się.
- Ej. No co ci...? Ahsoka, to nie ty. Powiesz mi? 
- No... bo ja... nie umiem tego powiedzieć. Coś jakby... takie przeczucia. Ani złe, ani dobre. I dotyczą Luksa Bonteri - Na tę wiadomość May tylko się cicho zaśmiała.
- To nie są przeczucia. To coś innego.
- Co? - Ahsoka spojrzała na nią ze zdziwieniem.
- No nie mów mi, że nie wiesz - Zaśmiała się Kenobi i odeszła.
 - Nie  kumam bazy - Stwierdziła Togrutanka, po czym kontynuowała swoje myślenie. 
- Mogę? - Spytał Lux, który podszedł do leżaka obok.
- A co, moje te leżaki...? - Zaśmiała się -Siadaj.
- No to... jutro jedziecie?
- Tak - Odpowiedziała - A jak tam May? Wytrzymałeś z nią?
- Jakoś się dało. Ale było ciężko - Odparł - Prawie zepsuła mi podłogę. 
- Wspominała mi, że przebrała się za Jedi.
- Tia... i straszyła mnie mieczem! - Wykrzyknął.
- Nie tak głośno, klusku. Chłopaki ani twoja mama nie mogą wiedzieć. Będzie bardzo źle... po co ja geniuszka ci mówiłam?
- Bo mi ufasz - Stwierdził Bonteri - I wiesz, że nie wypaplam mamusi.
- Nie, po prostu się umówiliśmy.Sekret za sekret.
- Weź. Co za wiocha, ten twój "sekret". To nie było warte. Zresztą, zapewne May cię poinformowała.
- Ty to ją znasz na wylot - Podsumował.
- No - Podniosła się - Tak. To ja już idę na kolację i spać! Naprawdę, senatorskie paplaniny męczą - Mrugnęła do chłopaka po czym pobiegła do domu.
- Nie rozumiem... - Wymamrotał Bonteri, po czym również udał się zjeść.

W nocy May z Ahsoką dużo gadały (Przez Moc, oczywiście).
- No więc jak tam Lux? - Spytała May.
- To ty z nim byłaś przez cały dzień. Nie pozabijaliście się?
- Chyba nie.
Nagle Anakin gwałtownie się podniósł. Dziewczyny także, i Obi-Wan. Poczuli zachwianie Mocy.
- ZAMACH - Ahsoka zbladła.
Błyskawicznie się ubrali w szaty Jedi i wybiegli niezauważeni z domu. Pędzili ile sił w nogach. Na szczęście senat był blisko. Hotel dla senatorów także. wbiegli i gwałtownie wtargnęli do pokoju numer 3, gdzie statkowała Amidala. 
- PADME! - Wydarł się Anakin. Dziewczyna leżała nieprzytomna na podłodze, a zpod jej głowy sączyła się krew.
- O nie! - Wrzasnęła Ahsoka - Szybko! Sprowadźcie droidy medyczne (Tu podziękowania dla White Angel, bo czytałam coś tam jej komentarz chyba, w którym mówiła o tych droidach)! - May natychmiast pobiegła do recepcji. Po minucie przybyły droidy.  Zabrały Amidalę do gabinetu. Jeden droid został z nimi.
- Co z nią? - Panikowała Anakin.
- Stan jej ciężki. Prawdopodobnie ktoś strzelił jej w szyję od tyłu. Próbowała się bronić - Wskazał ślady walki: przewrócony stolik, rozsypane ubrania - Spokój zachować - I odszedł. 
- Będzie dobrze, rycerzyku - Uspokajała Skywalkera Tano - Zostaniemy tu dłużej - Spojrzała na roztrzęsionego Obi-Wana.
- Tak.. musimy przeprowadzić śledztwo. Nikt nie ma prawa tak postępować - I wyszli z pokoju.

***

Anakin siedział nieobecny na swoim łóżku. Padme jest o krok od śmierci. Nie może tego tak zostawić. Zemści się.
- Ani? - Usłyszał głos Padme - Nie martw się. Damy radę. Tylko spokojnie.
Gwałtownie się obudził.- Co... - Wysapał.
- Nic. Już lepiej, rycerzyku - Powiedziała Ahsoka. Leżał w łóżku, w domu Bonterich. Ahsoka przykładała mu mokrą szmatkę do czoła.
- Co mi jest? -Spytała oszołomiony.
- Miałeś wysoką gorączkę. Nie możesz się tak martwić. Anakin, ja wiem, że jest twoją żoną, ale musisz być spokojny. Jesteś Jedi - Przypomniała mu. Rozejrzał się wkoło: wszyscy inni spali.
- Nie zamartwiaj się. Nie stracisz jej. A teraz odpocznij, bo jeszcze zachorujesz - Położyła jego głowę delikatnie na poduszce i sama poszła spać do siebie.

_________________________________________________________

No dobra. Trochę dramatyczne, ale mam wenę która musi gdzieś wyskoczyć.
W miarę długi rozdział, mam nadzieję, że się podoba. Zobaczymy, czy uda mi się przegonić Emily Tano z rozdziałami ;). No nareszcie jakaś Akcja ;).

Dedyk dla:
Bariss, Ashary, May i Liska ;).

NMBZW!!!

6 komentarzy:

  1. Znowu dedyk dla mnie! Dzięki ;*
    Curusant, świat się wali.
    Geniuszka - moja nazwa dla Ciebie xd
    May jest cudna, już wspominałam? Obie May są cudne xD
    Świetny rozdział, ale trochę pojechałaś z akcją pod koniec.
    Czekam na nexta.
    NCSMBZT, May

    OdpowiedzUsuń
  2. czaderski rozdział:D o mało się nie popłakałam :(
    Czekam na nexta:)
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamach na Padme... Ona musi przeżyć inaczej Anakin zwariuje... Mało Luksoki!!! Rozdział superowy czekam nn
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za dedyk! Jak Padme umrze to będzie źle… Ahsoka obudź się! Jesteś zakochana! Dobra czekam na następne! NMBZT! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Padme nie może zginąć bo Anakin się załamie... Ahsoka się zakochała <3
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamach! Tak, coś się dzieje! Tylko, żeby Padme nie umarła. Nie mam jakoś wiele przeciwko, ale Anakin się wtedy załamie i tak dalej. A Ahsoka musi mieć dobrze funkcjonującego mistrza.
    Na pewno mnie przegonisz z rozdziałami i to już niedługo. Czuję to przez Moc. ;)
    Ahsoka ty się zakochałaś! Tak, Luksoka będzie! Chcem Luksokę!
    Czekam na nexta.
    NJSMBZT!

    OdpowiedzUsuń