- Kim jesteś? - spytał Anakin podchodząc do brązowowłosej.
- Jestem Olla Haruun. Mieszkam na Coryor z rodziną. Wy, jak widzę, rozbiliście się...
- Właśnie - Obi -Wan podszedł do nieznajomej. - wiesz, gdzie są jakieś miasta? Musimy kupić statek i szybko stąd odlecieć - nalegał. Czuł się bardzo... dziwnie w obecności tej dziewczyny. Patrzył na nią jak na obrazek, chciał do niej podejść i gadać całymi dniami. To było dla niego niezrozumiałe.
Olla tylko się zaśmiała.
- Tu nie ma miast. Są tylko pola. Jedna siedemnasta część tej małej planety to nasze pola, a inne części należą do pozostałych szesnastu rolników. Ale żyje nas tu łącznie 65 osób, więc za bardzo nie mamy wam jak pomóc. Poza tym żyjemy w wielkich odstępach i nie preferujemy najnowszych technologii. Nie mamy na to pieniędzy. Nie jesteśmy podlegli Republice - to mówiąc schyliła się, by sięgnąć po kwiat - Ale jeżeli chcecie, pomożemy wam. Mogę was przyjąć do mojego domu. Wymyślimy coś w kilka dni - oświadczyła.
Anakin i Padme popatrzyli po sobie. Ahsoka też była nieufna. To dość niespotykane, żeby jakaś nieznajoma zapraszała ich do domu, totalnie nie wiedząc, kim są.
- Dziękujemy - odezwał się szybko Kenobi - prowadź.
Nikt się nie spodziewał takiej reakcji najstarszego Jedi. To było jak na niego zbyt pochopne i nieodpowiedzialne.
- Może jednak...
- A więc za mną! - przerwała Skywalkerowi Haruun i ruszyła przed siebie.
Anakin niepewnie poszedł śladami swojego mistrza. Dziwiło go zachowanie Obi-Wana. Decyzja o pójściu za nieznajomą była, jak na niego, zbyt nieodpowiedzialna. Poza tym Kenobi dziwnie patrzył na Ollę. Może coś podejrzewał? Ta dziewczyna była bardzo tajemnicza.
- Masz rodzinę? - zwróciła się Padme do Haruun.
- Oczywiście. Tutaj bez rodziny nie istniejesz. Mam siedmioro braci i cztery siostry.
- Uprawiacie jakieś roślinki? - zaciekawił się najstarszy Jedi.
- Wszystko. Mamy 400 000 hektarów pól uprawnych i 300 000 arów pól warzywnych. Do tego dochodzi 5000 hektarów łąk. Jedna, na przykład jest tu, niedaleko. Właśnie stamtąd wracam.
- Właśnie - Obi -Wan podszedł do nieznajomej. - wiesz, gdzie są jakieś miasta? Musimy kupić statek i szybko stąd odlecieć - nalegał. Czuł się bardzo... dziwnie w obecności tej dziewczyny. Patrzył na nią jak na obrazek, chciał do niej podejść i gadać całymi dniami. To było dla niego niezrozumiałe.
Olla tylko się zaśmiała.
- Tu nie ma miast. Są tylko pola. Jedna siedemnasta część tej małej planety to nasze pola, a inne części należą do pozostałych szesnastu rolników. Ale żyje nas tu łącznie 65 osób, więc za bardzo nie mamy wam jak pomóc. Poza tym żyjemy w wielkich odstępach i nie preferujemy najnowszych technologii. Nie mamy na to pieniędzy. Nie jesteśmy podlegli Republice - to mówiąc schyliła się, by sięgnąć po kwiat - Ale jeżeli chcecie, pomożemy wam. Mogę was przyjąć do mojego domu. Wymyślimy coś w kilka dni - oświadczyła.
Anakin i Padme popatrzyli po sobie. Ahsoka też była nieufna. To dość niespotykane, żeby jakaś nieznajoma zapraszała ich do domu, totalnie nie wiedząc, kim są.
- Dziękujemy - odezwał się szybko Kenobi - prowadź.
Nikt się nie spodziewał takiej reakcji najstarszego Jedi. To było jak na niego zbyt pochopne i nieodpowiedzialne.
- Może jednak...
- A więc za mną! - przerwała Skywalkerowi Haruun i ruszyła przed siebie.
Anakin niepewnie poszedł śladami swojego mistrza. Dziwiło go zachowanie Obi-Wana. Decyzja o pójściu za nieznajomą była, jak na niego, zbyt nieodpowiedzialna. Poza tym Kenobi dziwnie patrzył na Ollę. Może coś podejrzewał? Ta dziewczyna była bardzo tajemnicza.
- Masz rodzinę? - zwróciła się Padme do Haruun.
- Oczywiście. Tutaj bez rodziny nie istniejesz. Mam siedmioro braci i cztery siostry.
- Uprawiacie jakieś roślinki? - zaciekawił się najstarszy Jedi.
- Wszystko. Mamy 400 000 hektarów pól uprawnych i 300 000 arów pól warzywnych. Do tego dochodzi 5000 hektarów łąk. Jedna, na przykład jest tu, niedaleko. Właśnie stamtąd wracam.
Potrzebujemy rumianku na herbatę - zaśmiała się - przejdziemy jeszcze tylko trzy kilometry, wtedy trafimy do domu - to mówiąc wskazała na horyzont, gdzie widniał mały domek. Nie można było go dostrzec dokładnie, ale ewidentnie zbudowano go jako słomiano-drewnianą chatkę. Nie była duża, więc Ahsoka zaczęła się zastanawiać, jak tam może mieszkać czternaście osób. Ale przecież na tej planecie wszystko było dziwne.
Po pół godzinie chodu wreszcie dotarli do celu - chatki w stylu średniowiecznej wsi. Ci ludzie naprawdę musieli być zacofani technologicznie.
- Zapraszam - Olla zapukała do drzwi, w których stanął wysoki mężczyzna o brązowych włosach i szarych oczach. Nosił lekką koszulę i spodnie zrobione z workopodobnego materiału.
- Hayden, możemy przyjąć tych kilku gości? - wskazała na przybyszów - Rozbili się i muszą zostać na kilka dni.
- Jasne. Chodźcie na obiad, a ty, siostrzyczko, pomóż mamie z robieniu herbaty z rumianku, Catty nadal ma gorączkę.
- Jasne. Oprowadź gości! - przepchała się przez małe drzwi do środka domku.
- Zapraszam, zaraz dostaniecie pokoje - odezwał się Hayden Haruun.
***
Po przechadzce po lokalu i długiej rozmowie z Nicolasem Han udał się do przydzielonego przez Dane'a pokoju. Było tu czysto, ciepło i miło. Czyli inaczej.
Chłopiec podszedł do stolika, który stał nieopodal łóżka. Upił dwa łyki świeżej, czyściutkiej wody - znowu coś niespotykanego. Ten dom i Nicolas byli zupełnie inni, niż wszystkie osoby, jakie znał.
Dobrze, może tu zostać. Dziewczyna oferująca mu pomoc była miła. Poznany niedawno współlokator też. Ale Han nie zamierzał ulec ich nienormalnym przekonaniom, że jest bratem tamtej blondynki. To niemożliwe! Przecież on jest sierotą. I tu nagle DA-DUM (Angel zarażasz...) rodzina. Mhm, jasne.
***
Haruunowie ugościli przybyszów w małym pokoiku na poddaszu. Było tam ciasno, ale przytulnie. W czterech kątach pomieszczenia o powierzchni 10 metrów kwadratowych stały jednoosobowe łóżka. Pachniało tu słomą i mokrą glebą.
Drewniana podłoga skrzypiała pod nogami. Było tu dość ciemno, ale co dziwnego, na skosie zamontowane było okno dachowe. Dziwne, że wcześniej nie zwrócili uwagi na szybę wśród słomianego dachu.
- Macie tutaj nocleg - Hayden pokazał wnętrze - Nie jest co prawda jakieś bardzo duże, ale urządzone jak najlepiej. Śniadanie, obiad i kolację też dostaniecie. Miłego pobytu - uśmiechnął się troskliwie i odszedł.
- No to co? Zostańmy tutaj na kilka dni, może znajdziemy jakieś ślady Republiki - stwierdziła senator Padme.
____________________________________
Hura! Skończyłam!
No cóż, przynajmniej jest mam nadzieję poprawnie. Rozdział o wiele lepszy od poprzedniego. Weny dodają mi pewne muzyczki i osoby ;). Olli nie zrobię w postaciach, ponieważ, hmm. Nie będzie ona tak ważną postacią. Minus jest taki, że mam teraz trochę mało czasu... no ale cóż.
Dedyk dla: Pewnych dwóch osób, jednej w euforii, a drugiej, która ma mi zrobić tapetę z Luke'iem!
NMBZW!
Chłopiec podszedł do stolika, który stał nieopodal łóżka. Upił dwa łyki świeżej, czyściutkiej wody - znowu coś niespotykanego. Ten dom i Nicolas byli zupełnie inni, niż wszystkie osoby, jakie znał.
Dobrze, może tu zostać. Dziewczyna oferująca mu pomoc była miła. Poznany niedawno współlokator też. Ale Han nie zamierzał ulec ich nienormalnym przekonaniom, że jest bratem tamtej blondynki. To niemożliwe! Przecież on jest sierotą. I tu nagle DA-DUM (Angel zarażasz...) rodzina. Mhm, jasne.
***
Haruunowie ugościli przybyszów w małym pokoiku na poddaszu. Było tam ciasno, ale przytulnie. W czterech kątach pomieszczenia o powierzchni 10 metrów kwadratowych stały jednoosobowe łóżka. Pachniało tu słomą i mokrą glebą.
Drewniana podłoga skrzypiała pod nogami. Było tu dość ciemno, ale co dziwnego, na skosie zamontowane było okno dachowe. Dziwne, że wcześniej nie zwrócili uwagi na szybę wśród słomianego dachu.
- Macie tutaj nocleg - Hayden pokazał wnętrze - Nie jest co prawda jakieś bardzo duże, ale urządzone jak najlepiej. Śniadanie, obiad i kolację też dostaniecie. Miłego pobytu - uśmiechnął się troskliwie i odszedł.
- No to co? Zostańmy tutaj na kilka dni, może znajdziemy jakieś ślady Republiki - stwierdziła senator Padme.
____________________________________
Hura! Skończyłam!
No cóż, przynajmniej jest mam nadzieję poprawnie. Rozdział o wiele lepszy od poprzedniego. Weny dodają mi pewne muzyczki i osoby ;). Olli nie zrobię w postaciach, ponieważ, hmm. Nie będzie ona tak ważną postacią. Minus jest taki, że mam teraz trochę mało czasu... no ale cóż.
Dedyk dla: Pewnych dwóch osób, jednej w euforii, a drugiej, która ma mi zrobić tapetę z Luke'iem!
NMBZW!
Zajmuje
OdpowiedzUsuńMało błędów, coraz mniej. Aczkolwiek nie może być "jedna siedemnasta część tej małej planety". Może być "siedemnasta część tej małej planety" albo "jedna siedemnasta tej małej planety".
UsuńNCSMBZT, Nightshade
Chyba chciałaś napisać Tigermoon xd
UsuńChciałam napisać Nightshade, co Ty masz z tym Tigermoonem!??
Usuńzajmuję
OdpowiedzUsuńJeny jak doszłam do momentu wystroju pokoju to się zatrzymałam, taki wiejski i zapach słomy najpełniejszy jest jak jest dopiero skoszona. Dobra mniejsza z tym ta planeta wydaja się bardzo dziwna, ale zarazem normalna bo wiejska. dobra jak się o tym rozgadałam, ale dobra jak ja czytałam nie znalazłam żadnych błędów i co raz bardziej akcja się rozwija..
UsuńOki to są moje uwagi po za tym rozdział super jak za zawsze.
NMBZT
Oj, już robię tą tapetę, już robię. Dzięki za dedyk.
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, ale niech Olla zginie. Proszę. Jestem rządna krwi.
Uwierz w to Han, uwierz. I zostań Jedi. Drużyna Solo wkracza do akcji! Taa. Tylko żeby on nie zwiał, a znając ciebie Madzia... niech on nie zwiewa! Może umrzeć. :D No, dobra, żartuję. Ej, a może niech Nicolas umrze? Dobra już jestem cicho, jutro cię będę zamęczać w jaki to sposób mogą zginąć.
Czekam nn.
NMBZT!
PS. Ty masz pojęcie ile te pola zajmują?
Dokładnie... Tak sobie myślałam czytając, że 400 000 hekrarow to Może mieć... Rosja? I nie rządna Emi, tylko żądna. Dobijacie mnie ortografią...
UsuńMnie też.
UsuńTo informacja do wszystkich którzy znają lub kojarzą niejaką Ashare Ashars Tamaro. Ja żyje. Musiałam z pewnych przyczyn usunąć konto ale zacznę pisać na nowym. Jeszcze nie umarłam ja żyję. wojnamocy na pewno będzie kontynuowana muszę tylko zrobić kopiuj wklej z rozdziałami. W dod założę nowego bloga. Nie traktujcie tego jak żart bo nim nie jest.
OdpowiedzUsuńWielka Inkwizytorka Ashara Ashars Tamaro
Wróciła!!!!!!!!!!!
UsuńTęskiniliśmy! Jesteś ale super!!!!!!! Wracasz mi życie zmordowane moje...
NMBZT!!! INKWIZYTORKA! !!
To nie ja.
OdpowiedzUsuńZnowu nie jestem pierwsza, foch.
Wyjustowany teks wrócił z NY chyba na stałe. Brawo Magda! Jestem z ciebie taka dumna! xD
Teraz ponarzekam... >Literówki i zjedzone litery... Robisz jak ja więc nic już nie mówię. I duże litery w niektórych zdaniach, też gubisz. A gdzieś wkradła Ci się niepotrzebnie spacja.<
Mam depresję...
Czemu świat jest taki zły i nie mam napisanego rozdziału 10? Czemu losie...?
Ja nie zarażam... Chociaż głupotą? A niby miałam średnią 5,73... O kurczaki.
Przez twoje zdjęcie profilowe pokochałam Hana. (oczywiście zaraz po Anakinie i to z dużą przerwą między Anakinem a Hanem, ale jednak)
Obi-Wan, co Ci się stało? Czyżbyś się zakochał? A podobno kochasz tylko Satine (i oczywiście Padme, oraz Sonię)
Anakin, sialalalala... <3
Sialalalalallalalalalalalalalalalalalalallal.... *bosko*
Han, silalala... <3
Życzę weny i do zobaczenia na Hangout *jak to się pisze* ^^
May the Force be with You!
White Angel (Sialalala i remont u Eiry oraz WA)
#ambitnie #depresja #hasztag #Anakin #aha
Wiem, moje profilowe jest kochane <3 Znowu literówki?! Wrr... tekst mi się nie podkreśla.
UsuńNMBZT, Sialalala!
Han Solo foreeever!! ♡♡♡♡
UsuńAnakin Skywalker forever!! ❤❤❤❤❤❤❤
UsuńLuke Skywalker FOREVER BEST EVER SIALALALA!!!! ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
UsuńHan Solo + Dark Side Foreeveer!!!! ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜💓💔💕💖💗💘💝💞💟 ❤💙💚💛💜
OdpowiedzUsuńDobra, dobra. Bez spamu, bo usunę!
UsuńNo ale Han Solo jest najlepszy! I Dark Side *maślane oczka*
UsuńPopieram
UsuńWielka Inkwizytorka Ashara Ashars Tamaro
Popieram Dark Side.
UsuńWielki Darth Maul "wredny ton"
Zajmuję!
OdpowiedzUsuńNareszcie rozdział ja tu umrę z nudów (Mała oddawaj bloga)
OdpowiedzUsuńMTFBWY
Tylko co to jest MTFBWY??
OdpowiedzUsuń