Uwaga, dam Wam link do skopiowania do muzyki, bo bardzo chciałam ją Wam dać, ale blogger nie chce działać... więc...
https://www.youtube.com/watch?v=ZxsaYVNkosQ
https://www.youtube.com/watch?v=ZxsaYVNkosQ
I w końcu
przyszedł ten moment… urodziny mojego bloga i zarazem działalności na blogosferze.
No tak. Cały
rok chciałam to napisać, a teraz nie wiem jak xD Więc może zacznijmy. Zostańcie
do końca, jeśli dacie radę!
Więc post
jest kierowany nie tylko do czytelników tego bloga (czyli pewnie jakichś dwóch
osób XD), ale dla wszystkich – witam serdecznie państwa od Piratów i Dark Sajda
:). No dobra, może zacznijmy wreszcie.
Tak baj de
łej – to jest trochę długie, więc niezainteresowanych zapraszam na sam koniec :P
Pisać zaczęłam właściwie
w wieku 5 lat. Wtedy to podyktowałam mojej mamie słowa do pierwszej książki.
Doskonale pamiętam jej tytuł, „O dziewczynce, która stała się syrenką”. Sama
nawet wykonałam ilustracje. Potem jakoś tak przewijały się tego typu krótkie
książeczki („Fala syreny”, „Latające morze” itp. Jak widać, miałam niezłą fazę
XD). Druga klasa podstawówki była dla mnie czasem fascynacji Minecraftem (tak,
serio), i pisałam wtedy z Sue coś o tytule „Dom Minecraft”, i , o ile się nie
mylę, Sue ma to gdzieś jeszcze u siebie <3. Potem czasami coś tam bazgrałam,
ale finalnie nic z tego nie wyszło. I teraz uwaga: w piątej klasie zaczęłam z
Emily tworzyć coś, co było polską wersją Percy’ego Jacksona XD Pomińmy, że
całość w ogóle nie trzymała się kupy i zapisałyśmy cały jeden zeszyt 60k, więc
jakiś rok z małymi przerwami nieustannie to tworzyłyśmy i pozapominałyśmy to,
co było na początku :P Wiecie, co jest najlepsze? Że jako znawczynie mitologii
wymyśliłyśmy… No doba, to ja wymyśliłam, że Tartarus wspina się po ścianach
Tartaru i chce w 3 dni wyjść na powierzchnię ziemi… Dobra, mózgi już i tak się
Wam pewnie rozpuściły. No i przechodząc do sedna – w pewne lato (chyba lato)
pokazałam Emi Star Wars i ona się w tym zakochała. Z czasem prześcignęła w
wiedzy na ich temat mnie (i tak jest, cóż, do dzisiaj :P).
Ja osobiście Star Wars
poznałam w wiek 8 lat, na wakacjach, gdzie kuzyn miał 3 część. Od razu
zakochałam się w Obi-Wanie <3 Jeździłam na rowerze i udawałam, że jest to
tamten stwór, na którym Kenobi jeździł walcząc z Grivousem. Wciągnęłam się w tę
serię bez pamięci, ale po roku odpuściłam, bo oglądanie trzy razy tygodniowo
tej samej części mogło już naprawdę być wystarczające. A jak pokazałam Star
Wars Emily, sama zaczęłam na nowo oglądać. No i wszystko sobie przypomniałam. I
tak Emi trafiła na kilka fajnych blogów ^^ I sama zaczęła tworzyć, wciągając w
to mnie.
Wiem, że jak
zaczynałam, robiłam miliardy błędów, a opowiadanie Impossible nie miało sensu. Pisałabym
pewnie tak do dziś, gdyby nie wiele różnych osób. A teraz proszę się
przygotować na serię podziękowań (czyli tego, czego najbardziej nie lubię na
konkursach i zakończeniach roku XD)!
EMILY TANO – proszę państwa, bez niej to by się nigdy nie odbyło, co się odbyło. Więc,
Emi, moja najlepsza przyjaciółko, itepe, itede, więc: DZIĘKUJĘ, że mimo
wszystko jesteś przy mnie, że nauczyłaś mnie błędnie dialogów na początku (<3),
że w ogóle jesteś. Pokazałaś mi cały ten świat. Pamiętam te rozdziały co
pisałyśmy razem (one nadal są na Twoim blogu). Po prostu.
SUE – Byłaś pierwszym człowiekiem, który
zechciał przyłączyć się do piszących Emily i Mnie z klasy XD W ogóle, jako
pierwsza wytłumaczyłaś mi dialogi. Mimo skrywania się w cieniu piszesz stylem
genialnym i idealnym (TAK LUDZIE, ZAPRASZAM DO NIEJ). Nauczyłaś mnie wiele z
tego, co teraz umiem, za co serdecznie dziękuję <3 No i ta książka o
Minecrafcie ;)
WHITE ANGEL
– Witam, Tatusiu. Nie
zapomniałam o Tobie, bo tyle snapów dostaję, że to po prosu niemożliwe :D
Przypominają mi się te czasy wymyślania Vandexu i fabuły z Tobą :’( To było
życie… ach ^^ Byłaś też takim kopem motywacji i pokazałaś mi, jak należy pisać
:D
KIWIŚ – Od Ciebie dostałam pierwszą
porządną krytykę. Tak, i to były jedne z najlepszych wówczas komentarzy, bo
zrozumiałam swój błąd. Była to konstruktywna opinia, która całkowicie wskazała
mi drogę do tego, co mam robić, czyli uczyć się pisania. No i znamy się całkiem
nieźle, jak na to wszystko :*
VANESSA – Przyznam się, że byłam tak zaczarowana opowiadaniem o
Ninjago, że normalnie była to dla mnie największa w życiu motywacja do pisania –
chciałam być taka jak Ty, Lauro moja droga. I w sumie nie udało mi się, bo
jestem całkowicie sobą, ale myślę, że to był prawdziwy cel. No i UWIELBIAM
wprost Twoje blogi <3
SONIA – Do dziś nie wiem do końca, o co
zawsze chodziło z tymi kropkami XD W komentarzach pierwszych Twoich u mnie.
Kiedyś były SW, teraz są HP, ale z takim stylem pisania to ja wszystko Twój mogę
czytać :D W każdym razie my tam się lubimy, itepe, itede, jest spokój, miłość i
sielanka, i tak dalej.
OLGA – mimo wszystkich tych życiowych dziwactw, lubimy się i w
ogóle, co nie? XD Chyba dobrze było Ci pokazać blogosferę, bo wciąż się uczysz
i tak wiele już umiesz ^^ Zostawiam Cię
w pokoju :D
FLO – z Flo to my sobie listy już nawet
pisałyśmy <3 W każdym razie jakoś tak w życiu wyszło, że Paula stała się bardzo
kochaną i supi osobą w moim życiu <3 Jesteś niezwykłą osobą i nie zmieniaj
się, bo wszystko robisz od serca i w ogóle ^^
Nie sposób pominąć
takie osoby jak Eira Tano, Nicole Rain, Sithari Nightshade (czy ileś tam innych
imion tejże osóbki), bo mimo, iż sobie poszły, zawsze cos tam w życiu mnie jako
pisarki zdziałały :)
No i nie pomijajmy
tych nowych osób, takich jak Batgirl, Lena Sokołowska, Natalie Witness… Czy
kogoś pominęłam?
Dobra, to ma
prawie 900 słów. Siedzę na tą notką ponad godzinę i nie wiem, co powiedzieć.
Dziękuję, że jesteście, po prostu <3
Teraz tylko
poczekajmy rok, żeby za rok znów męczyć się z czytaniem tego bełkotu xD Naprawdę wiele dla mnie znaczycie Wy Wszyscy - nawet najmniejszy hejter, który przedarł się przez litery mojej "twórczości".
Ps: Do
czytelników Impossible – mam taki nakład nauki, że nie mogłam w tym czasie
publikować, ale jutro pojawi się rozdział :D
Ps2: Wiecie, że tą notkę wymyśliłam już w wakacje, kiedy przeczytałam notkę urodzinową Kiwi?
Ps2: Wiecie, że tą notkę wymyśliłam już w wakacje, kiedy przeczytałam notkę urodzinową Kiwi?
NIECH MOC I JACK SPARROW BĘDĄ Z WAMI!
<3 ZAWSZE!