Muzyka

poniedziałek, 28 marca 2016

Rozdział 19

Nicolas był wkurzający i niehigieniczny, ale świetnie sterował statkiem.
Byli na miejscu 0 13:46, czyli dokładnie tak, jak stwierdziła Laurel przed startem. To trochę zaniepokoiło May, bo przecież nikt "na oko" nie wydedukuje tak precyzyjnych wyliczeń.
- No dobra. Teraz turbulencje lądowania. Mogą być minimalnie... większe niż te przy starcie.
Statkiem wstrząsnęło. Wszyscy zaczęli "latać" w kabinie sterowniczej. Wpadali na siebie, a było to o tyle gorsze, że nie mieli pasów, których mogliby się złapać.
- Wspominałem, że turbulenc...
- Zamknij się, Mózgu! - wrzasnęła Kenobi, po czym kopnęła go w głowę - a to niechcący. Sorki.
Wreszcie jakoś wylądowali. Genialny Dane ustawił stabilizatory na poziom MAX.
- Wysiadamy - podsumował.
Walizki trochę ucierpiały, bo były calutkie poobijane (dokładnie tak samo jak ludzie xd).
- Uff - May wygramoliła się z ciasnej maszyny - witam w moim domu.
Ku jej zdziwieniu Nicolas Dane i Laurel stali jak wryci i gapili się na panoramę Corusant.
No tak... nigdy tu nie byli.
- O ja cię... - zachwycał się Mózg.
- Tu mieszkałaś? Tak zawsze? - spytała siedmiolatka.
- Mniej więcej. No dobra, chodźmy do świątyni Jedi. Oby mnie nie wylali za ten numer - ruszyli w kierunku latających autobusów.


***


Obi-Wan leżał w łóżku szpitalnym. Myślał nad swoją... czym? Wizją? 
Głowa strasznie go bolała. Roboty mówiły, że to od napływu myśli i zdenerwowania. A przecież był Jedi! Emocje... emocje prowadzą do zła.
- Mistrzu...? - zza drzwi wychylił się Anakin.
- Co mi się stało? Zresztą... nieważne.  Zabierz mnie stąd - spróbował się podnieść, ale zakręciło mu się w głowie.
- Nie. Obi-Wanie, dostałeś pociskiem. Zostaniesz tu do jutra - zdecydował młody Skywalker.
Wydawał się taki... waleczny. Stał się prawdziwym Jedi.
- Dobrze. A gdzie Ahsoka?
- Jest bezpieczna. Czeka na mnie z Luksem w barze Barbie (niestety, nigdy się nie uwolnimy od tego baru xd), więc... chyba będę musiał iść.
- Jasne - odparł Kenobi krzywiąc się - idź i zajmij się nimi. A! I nie zapomnij o May i Laurel.
- Tak jest, Mistrzu - skłonił się po czym wyszedł z pomieszczenia.
Mistrz Jedi poprawił się na łóżku szpitalnym i zasnął.

*** 

- May Kenobi? 
Trzynastolatka właśnie wpadła na swoją koleżankę Edeen, padawankę Plo-Koona.
- Cicho. I cześć - przytuliła się do Edeen Baker - jestem tu bo zwiałam z misji. Mam dwoje ludzi nielegalnie przywiezionych tu statkiem, który ukradliśmy. Musisz mi pomóc!
- Co tym razem?! - Oburzyła się, ale pozostała przy szepcie - kogo przywiozłaś?
Zza rogu wychyliła się Laurel i Nicolas. Edeen skrzyżowała ręce.
- Dokąd ich zaprowadzamy? - uniosła jedną brew.
- Na razie do mojego pokoju. A potem idę z małą do Yody. I proszę, nie wnikaj - wyjaśniła.

Po 15 minutach łażenia po korytarzach i próby ukrycia się przed mistrzami i padawanami wszyscy czworo dotarli na miejsce.
- No, lokal to macie niezły - stwierdził Dane kiwając głową - a tak w ogóle to jestm Nicolas Dane, a ta mała to Laurel - powiedział zwracając się do Edeen.
- Aha. Ja jestem Edeen Baker - podali sobie ręce.
- Okej - z drugiego pokoju dobiegł głos May, która właśnie przebrała się w strój Jedi - Jeśli mnie wywalą, to przynajmniej będę modnie ubrana.
- Bez głupich żartów, błagam. I bierz Laurel, załatw co trzeba i spadamy, bo dziwnie się tu czuję - Stwierdził Mózg.

- Pukaj. Yoda nas przyjmie - powiedziała Laurel, gdy stanęły przed drzwiami wiekowego mistrza. May zapukała.
- Wejść proszę! - odezwał się charakterystyczny głos.
 Do pokoju nieśmiało wsunęła May, a za nią siedmioletnia dziewczynka.
- Mmm... - mruknął mistrz - May z misji uciekła. Sprawę do mnie masz - spojrzał dziewczynie w oczy - nie taka Jedi droga jest. Emocje zawładnęły tobą - Yoda znów mruknął i usiadł na fotelu. Dziewczyny za jego pozwoleniem poszły w ślady "Zielonego" - Cóż za sprawa do łamania zasad cię nakłoniła?
- Moc - odpowiedziała - czuję bardzo silne... nagięcie w niej. To naprawdę poważne - wyjaśniła.
- Ja też to czuję - niespodziewanie oznajmiła Laurel - i mam różne przywidzenia. Wiem dokładnie, co się stanie w przyszłości, jeśli chodzi o małe sprawy. Godziny... na przykład.
Mistrz się skupił. Wyczuł coś w mocy... straszną prawdę. Widział urywki z przyszłości, ludzi, pochodzenie...
- Prawdę wiedziałem - odezwał się po dłuższej chwili milczenia Yoda - ale od was zależy, czy chcecie ją poznać. Może być straszna, a czasem łaskawa.
- Chcemy. Nie oszukamy przeznaczenia. Ja jestem gotowa - wypowiedziała dumnie siedmiolatka.
- To ja też - odezwała się May.
- Moc w was silna jest, bo macie krew tę samą. May Solo i Laurel Solo, które brata jeszcze mają. Bliźniaka twojego - zwrócił się do Laurel - Rodzina wasza bogata jest, i sprzedano was Vouxowi, Sithowi, co was wyszkolić miał. Ale May i wasz brat nie chcieli tego... sierotami zostali. Ale waszego brata odnaleźć musicie. Życie jego w waszych rękach jest. Mocy nie zawiedźcie. Ona was potrzebuje. Jak bardzo, nawet nie wiecie - zakończył temat i odszedł zostawiając je same, bezradne i zdezorientowane.


***


Na drugi dzień Obi-Wan, wypisany ze szpitala postanowił udać się do baru Barbie (No a jakże by inaczej! Uczepił się mnie ten bar!).
- Anakin? Ahsoka? - zdziwił się na widok swoich przyjaciół - Okej...? A teraz mogę się dowiedzieć, co się stało przez dwa dni, kiedy mnie nie było?
- Proszę - Ahsoka podała zmiętą kartkę, na której było widać jakieś bazgroły.
A treść brzmiała tak:

Drodzy przyjaciele!
Tu May, ale nic się nie stało. Mam ze sobą Laurel.
Ale na prawdę, nic się nie stało. My niedługo może wrócimy.
No ale nie martwcie się, na prawdę nic się nie stało. 
Po prostu miałam przeczucia, i pojechałam z Laurel. Ale na prawdę, no nic się nie dzieje.
Nie martwcie się o mnie. Jestem bezpieczna. Pojechałam, ale wrócę.
I na serio, nie martwcie się o nas. Nic nie zrobimy sobie.
No i pozdrawiamy!
                                                                                                                   May i Laurel
P.S. Nie martwcie się o nas!

- Aha...? Co one narobiły? - spytał Kenobi.
- Właśnie nie wiemy. Ale musimy to rozwiązać. Mogą mieć tyci tyci problemy - podsumował Skywalker.

______________________________________________________________

Witam!
Wiem, list May jest genialny. Ale taki właśnie miał być.
Dzisiaj jest chyba dzień rozdziałów, bo strasznie dużo  osób wstawiło :)
Drzewa, drzewa! Mam w głowie łażenie  po drzewach :)
No dobra, do celu:
May i Laurel to siostrzyczki!!!
Teraz będzie nowy wątek, no i jeszcze ten z Obi-Wanem.
Za wszelkie błędy przepraszam, ale nie mam głowy do sprawdzania tekstu.
Zapraszam do zakładki "postacie", gdzie pojawiła się Edeen.

Dedyk dla:
Zuzy!!!

NMNZW!!!

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Spoko rozdział. May i Laurel będą siostrami, wiedziałam do od początku chociaż nic mi nie mowilas. Solo? Może Han Solo? Najlepszy!! <3 Nowy wątek? Zaczynam się gubić... błędy przy dialogach i błędy logiczne zdania, ale nie mam głowy do wymieniana ich, nie dzisiaj. Faktycznie sporo było rozdziałów, i wszystkie musiałam zhejtować, ty masz tego farta że jesteś ostatnia i nieprzyjemności cię omina. Nie wiem co więcej napisać,
      NCSM i krówki BZT, May.

      Usuń
  2. May! Zabiję! Grr! Zajmuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zabiiijesz! *tańczy wokół Barriss* ^.^

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Genialnie, jak zawsze. List May mnie rozwalił. Nicolas i May zostaną parą, nanana! Wiedziałam, że są siostrzyczkami, powiedziałaś mi to. xd Wstaw kolejny rozdział, proszę! Nie ma Luksa, nie ma gróźb, łee. No trudno. Obi-Wanie wybierz Ciemną Stronę! Tak więc ja też wstawiłam rozdział, ha jestem jedną z Was! Wróćmy do rozdziału. Błędów nie wyłapałam. Kurczę powinnam to napisać na początku. Długi ten komentarz! Jej! Ja chcę więcej Edeen! Czekam nn!

      NMBZT!! :)

      Usuń
  3. Rodzeństwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Nie no aleś wymyśliła wielka rodzina Solo. Chcwila Solo?!!!!!!!!! Będzie Han Solo??!!!!
    List genialny. ale się dzieje czekam na kolejny i wiem przesadziłam z wykrzyknikami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że osoby stawiające więcej niż 3 wykrzykniki są niezdrowe psychicznie? :D

      Usuń
    2. Tak, to rodzinka Solo. Braciszka odnaleźć czas!
      Han solo <3 też go kocham.
      Ale bez spoilerów.
      NMBZT!

      Usuń
    3. Ej Han jest mój! Ty se Obi-Wana zaklepałaś! xd

      Usuń
    4. Ty masz May kurczę blade!

      Usuń
  4. Genialny rozdział ci powiem...
    Rozdział genialny,a najlepiej wypadł ci list May. Hehe.. Tyci, tyci problemy 😂... Nie mogę doczekać się następnego rozdziału 😊
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Właśnie nie wiemy. Ale musimy to rozwiązać. Mogą mieć tyci tyci problemy - podsumował Skywalker. To prawda mogą mieć ,,tyci tyci" problemy.

      Usuń
  5. No heyo... Jak dawno mnie tu nie było :D Widzę że wypadłam z formy bo jestem ostatnia... Nie chociaż nie bo nie ma tu jeszcze Nicol :D Najlepszy jest list. Wszystko super... Nie mam weny na kom a więc; Czekam nn i NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  6. No to ja na samym końcu... Wiem, że się teraz czepiam i wgl nie słuchaj mnie ale masz nie dociągnięcia w fabule... No m.i.n chodzi mi o to że Han nie był wrażliwy na moc i urodził się później więc nie może mieć 13 lat... Ale wiem także że to twoja wersja a więc może być i tak. No jak widzę nie tylko mi się podoba list <3 Czekam nn i NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  7. Na samym końcu to jestem ja. ;)
    Rozdział super. Lauer i May są siostrami! Wiedziałam, bo mi powiedziałaś. Daj jeszcze Hana wrażliwego na Moc to będzie zabawa. I Leie! Leia i Luke muszą być!
    Czekam nn.
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w końcu!
      Cieszę się, że coś wyskrobałaś.
      Nawet lepszy komentarz od Dartha Maula xd

      Usuń